A więc w skrócie, mówił, że użycie dęba do kuchni jest sprawą dyskusyjną, że ok. 20 lat temu badania wykazały, że nic nie żyje dłużej niż 30 sek na drewnie, natomiast na powierzchni ze stali nierdzewnej, szkła to okres 24h, nie widzi przeszkód aby użyć dębiny na deskę do krojenia.
Poza tym osobiście uważam, że dopóki nie udowodnią, że kontakt żywności z dębem jest szkodliwy to używam, w mojej skromnej ocenie deska ta jest mniej szkodliwa niż chiński plastik, bambusowe jakieś wynalazki itp. Po drugie, obecnie jest mnóstwo znawców, co się znają na wszystkim (czytając wikipedie, różne forumy,natomiast jakoś dowodów twardych nie ma itp.), deski dębowe od dawna były i nadal są, a nie słyszałem i nie widziałem przypadku aby od dębowego drewna komuś krzywda się działa, natomiast pożytek jest udowodniony niewątpliwie (pomijając info w tym wątku nt. badań), w tym miewam okazje przekonać się osobiście pijąc trunki, które (daj Boże oby prawda co piszą na etykietach) leżakowały w dębowych beczkach.
Odnośnie komentarza chyba z FB coś o gaszeniu świateł i robieniu szoł przy świecach, to nie wiem o co chodziło, chcesz produkcję ręczną uruchomić stolnic, czy ktoś jakieś swoje kompleksy wylewa, że musi stać przy maszynach?