Witam .
   Przeżyłem z nią 13 lat ,a tęsknić będę do końca życia .
 Pozdrawiam .

Jak strugałeś blat to wyrwań nie było? U mnie był taki problem.

Witam .
   Struganie jest proste tylko na pozór .Jak się ogląda filmiki na youtube to wszystko idzie pięknie i łatwo .
Sam kiedyś z wipiekami na twarzy oglądałem Japońskich mistrzów i ich Kanny .
Proza codziennej pracy już taka piękna nie jest . Autorzy tych pokazów na pewno mają doskonale naostrzone
narzędzia i do swoich demonstracji dobierają odpowiednie gatunki drewna !!!! .
Aby dobrze strugać , na pewno jest potrzebny ostry nóż ,ale najważniejsze są umiejętności i doświadczenie ,
mówiąc doświadczenie mam na myśli umiejętność ,,czytania " drewna ,dobrania odpowiedniego struga  i
odpowiednio go poprowadzenia . Tego wszystkiego nauczymy się gdy przepracujemy ,ze strugiem
kilkaset godzin !! . Jak to się robi, mogą podpowiedzieć fachowcy tacy jak Łukasz czy Grekos ,ja nie
czuję się kompetetny . Wiem za to ,ze są gatunki drewna ,których nie da się strugać bez wyrwań .
Najtrudniejsze gatunki drewna ,które strugałem to Gwajak ,tuja Marokańska ,Wiąż i wszelkiego rodzaju czeczoty .
Ale po co tak daleko szukać ,czasami nasza pospolita Sosna może dać nam ,,popalić"
 Dziękuję za pytanie ,Pozdrawiam .

Cytat: hycel w 2020-01-29 | 17:57:15

Aby dobrze strugać , na pewno jest potrzebny ostry nóż ,ale najważniejsze są umiejętności i doświadczenie ,
mówiąc doświadczenie mam na myśli umiejętność ,,czytania " drewna ,dobrania odpowiedniego struga  i
odpowiednio go poprowadzenia . Tego wszystkiego nauczymy się gdy przepracujemy ,ze strugiem
kilkaset godzin !!

święte słowa które powinny być wyryte na pierwszym strugu u każdego początkującego stolarza,
na maszynę wrzucisz deskę jak leci i będzie super lub prawie super a ręczne struganie to im lepiej pozna się drewno i dobierze to o tyle mniej się nadenerwujemy i namęczymy przy struganiu

Początkującego "strugacza" należy naumieć następujacej mantry " Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość!"

Fajny wątek. Stawiam krope do obserwowanie. Taktyczną
Dobra, żartowałem, tak na prawdę to chciałem odnieść się do strugania ręcznego. Kurczaki, jakie to piekielnie trudne. Ale daje mega satysfakcję!
Ja wiem jedno, przede wszystkim trzeba dobrze chlastać tarcicę. Tutaj nie można sobie przyciąć jak pasują centymetry. Inaczej jest trudno w związku z tym że za jednym przejazdem masz: z włosem - pod włos - z włosem - pod włos itd. Wyrwania gwarantowane.
Teraz zawsze patrzę na układ słoi przed cięciem. Oczywiście nie da się tego wyeliminować, wtedy ostateczne prace czwórką robię w różnych kierunkach. Dość często udaje mi się tak kończyć pracę. Ale jak już się nie da, ostatecznie szlifierka mimośrodowa. Ot tyle od amatora który podglądał jak Łukasz czy Stavros uczą innych.

W jakim strugu go zastosowałeś ?

ząbkowane ostrze?
jak włókna są bardzo powichrowane to ściągasz tylko malutkie kawałeczki a sąsiadujących nie wyrywasz.
tymi możesz przygotować powierzchnię pod fornir.

Są jeszcze takie ząbkowane do forniru ale to chyba nie w tym przypadku.

Łukasz kiedyś mówił, że ząbkowany używa do powierzchni na które potem np skórę nakleja...

Ciekawe czy takie ostrze 50mm przydałoby się do block plane  z fazą do góry.