Nie doszły mi jeszcze pręty mosiężne, jak wszystko będzie skończone pokaże cały zestaw. Póki co wziąłem się za toczenie mis, jak na razie jest jedna, efekt taki średni jak na pierwszą mise. Dodatkowo dłuta były juz dosyć tępe.

Dodatkowo dłuta były juz dosyć tępe.

a że powyszerbywane  ?
Mów że tak miało być  ręcznie dłutami misy robią i nie muszą być idealnie gładkie

Świecznik już gotowy, dwie miski są, jeszcze deskę do krojenia z orzecha i prezent gotowy. Jak będzie wszystko to, wspólne zdjecie asortymentu się ukaże.

Oprócz świecznika rozkręciłem wiertarkę ręczna na korbę. Nie chciała sie w ogóle kręcić. Po wywaleniu sworznia z górnego trybu, zaczęła działać, problemem była sama głowica, zapieczona w otworze z łożyskiem. Po czyszczeniu i malowaniu obudowy, zostanie wszystko poskładane, akurat przerwa świąteczną to coś się porobi.

Swiecznik ma za małą podstawę, jeżeli szersza to i cięższa być musi.

Fakt, podstawa mała, dlatego jest na 3 małych nóżkach, nie miałem grubszego kawałka. Bądź co, bądź, stoi w pionie i nie leci na boki.

Ja tu qr*a żadnej du*y nie widziałem, ani połówki, ani ćwiartki. Z Picassa  też się śmiali, do czasu. Tak, że nie przejmuj się hejtami, tylko pracuj , wiadomo każdy ma inny gust i jak zobaczy coś innego to się dziwi lub wyśmiewa. A sam kopiuje innych, no bo tak jest wygodniej no i nie narazi się na śmieszność. Czyżby?

Także prezent gotowy i prezentuje sie tak:


W piwnicy małe zmiany, skrzynie narzędziowe się nie sprawdziły, zajmowały za dużo miejsca. Postanowiłem w wolne miejsce zrobić komodę z 5 szufladami, na razie komoda zrobiona a szuflady są zastępcze z jakiejś starej znalezionej.

Jak odpale prezent od mikołaja to natnę nowe szuflady. Sprawiłem sobie pilarkę stołową firmy na "fyyyy" za naprawdę okazyjne pieniądze. Póki brak miejsca potrzebowałem coś składanego. Do pilarki dojdą jeszcze blat poszerzający i wózek.