Ja trochę wypadłem z tematu, a w zasadzie temat szosa/gravel to dla mnie nowość.

Czytam i czytam i wiem coraz mniej…

Ja najchętniej wziąłbym stalowa ramę i węglowy widelec na jakimś przyzwoitym szpeju, ale to na szybko patrząc robi się 8-10k

Gravela kupiłem nie wiedząc czy faktycznie uda mi się wrócić i pojeździć na rowerze więc nie chciałem zbytnio inwestować.
pr******chałem na nim (Romet Boreas 1) kilka tyś km i wnioski są następujące:
- absolutnie unikać hamulców tarczowych mechanicznych.
- napęd 1x11 lub 1x12 (ja mam niestety 1x10) przy czym zwrócić uwagę na najlżejsze przełożenie. Chodzi o to, że jak np jechałem Jurę K-C to goniąc po lasach, w piachu i pod górkę to był koszmar. Kumpel miał lżejsze przełożenie i o niebo lepiej dawał radę
- widelec karbonowy ale to raczej standard.
- dobrze żeby trójkąt ramy był dość spory aby weszła jakaś sakwa pod górną ramę i bidon (albo dwa)
- osobiście na gravelu korzystam z opon SCHWALBE G-One Allround Performance. Daje to zaje**sty kompromis między szutrami, lekkim piachem a asfaltem. W piachu oczywiście raczą sobie ciężko. Trzeba dobrać opony do proporcji poszczególnych rodzajów nawierzchni po jakiej jeździmy.

Boreasa kupisz właśnie tam 
Uwzględniając rady admina, 6k

Nawet nie wiedziałem, że pożyczają.
To już chyba drugi raz się ze mną zgadzasz. 
Coś niesamowitego, nie żebym wpadał w samozachwyt 

Później coś napisze

Lux. A co tam widać w prawym? Torpedownia w Babich Dołach?

Lux. A co tam widać w prawym? Torpedownia w Babich Dołach?

Dokładnie.
Zdjęcie z plaży w Mostach.
Dawno tam nie byłem, zdziwiłem się jaki kawał plaży usypali.