Najpierw odpowiedz sobie (i nam) na pytanie co tymi strugami chcesz wykonać. W mojej opinii na początek zabawy wystarczy dobry no4 lub no5, potem sama zobaczysz czego więcej potrzebujesz.
Nie patrz na nazewnictwo sklepów internetowych - jest często błędne. Ten Stanley to na pewno nie zdzierak, to zresztą strug raczej specjalistyczny.
4 1/2 natomiast jest dosyć szeroki, co wpływa np. na jego wagę, na początek wziąłbym coś węższego.
Świetnie pracuje się drewnianymi strugami, przy Twoim budżecie na poważnie zastanowił bym się nad tym gładzikiem od E.C.E, o którym Łukasz wspomina w filmie, ale najlepiej jak sam Ci o nim opowie - nie miałem go w rękach.