ja miałem/mam sobie hobby, do tego hobby potrzebne były pewne rzeczy na bazie sklejki.
najpierw kupiłem, ale to się popsuło po jakimś czasie, więc kolejne zrobiłem sobie sam, itp.
powstało hobby z hobby, robienie czegoś z niczego ze sklejki.
potem dla kolegi, potem dla kolejnych, potem znajomych, znajomych kolegów, potem handlarzy i nawet obcych ludzi.
a na początku miałem po remoncie mieszkania wiertarkę najtańszą boscha, najtańszą kątówkę einhella, jakiś młotek, itp, po roku doszła wyrzynarka i potem się kręciło kilka lat. można powiedzieć, że 90% zysków wypracowała wyrzynarka Einhella i to ona jest sponsorem "lepszych" sprzętów.
a od roku dokupuję sprzęty (niektóre jeszcze nie używane), i idę w biznes po godzinach, w nową dziedzinę, drewno. (mam konkretne 3 produkty, które chcę robić. najpierw dla siebie, żeby się podszkolić, bo zawodowo jestem bardziej "informatykiem".
Plan jest prosty,
1. w 2019 rozpocząć sprzedaż nowych produktów, to wtedy biznes się ruszy.
2. przeznaczać w końcu część zysków na widzimisię, np. weekend we dwoje, to ociepli PR u żony w kwestii warsztatu
3. osiągnąć systematyczność i porządek w warsztacie, takie 5S
plan 5-letni: osiągnąć wiedzę, potencjał, szybkość i jakość pracy, że gdybym odszedł z obecnej pracy. mógłbym zarobić co najmniej tyle samo na czysto. nawet sama świadomość takich możliwości dałaby mi wielki komfort pracy
a tak poza tym, to sprawia mi mega frajdę i oderwanie od pracy umysłowej.