Ja " Tylko " sklep z lakierami ale pytaj może coś podpowiem
Obi uwierz mi że to kropla w oceanie jest
kto nie miał spożywki to nie wie jak to jest mieć sklep
to nie są 2-3 dostawy w tygodniu tylko codziennie na samym moim przypadku codziennie dwie dostawy od piekarzy i liczysz 200 bułek
nabiał codziennie i liczysz, sprawdzasz terminy mało tego układasz tak żeby krótsze terminy były na wierzchu, sprawdzasz terminy pozostałych co już w lodówkach są od kilku dni, codziennie dostawa wędlin piwo i napoje dwa razy w tygodniu, słodycze dwa razy w tygodniu, masz setki asortymentu od kilkunastu dostawców, codziennie po kilka dostaw wszystko trzeba sprawdzić i rozłożyć, z każdym przedstawicielem trzeba walczyć żeby coś wyszarpnąć, w miesiącu tysiące faktur do sprawdzenia i wystawienia, księgowa tylko Cię podlicza i nie sprawdza czy faktury się zgadzają więc to robisz sam, codziennie robisz mały remanent żeby sprawdzić co się kończy żeby wiedzieć co zamówić, po niektóre rzeczy sam jeździsz do hurtowni, roboty masz na 20 godzin dziennie i pilnujesz jeszcze sprzedawców żeby nie kradli a gdy wszystko już ogarniesz i staniesz za ladą zadowolony że teraz już tylko sprzedawać przyjdzie jeden klient co Cię wku**i i masz zje**ny cały dzień.