Cześć Korniczki i Kornicy.
Na wesoło już było, więc teraz może coś dla tych co się zawiedli czytając mój wątek do tej pory a bo to za mało zdjęć, a za mało drewna, a mało ambitne projekty itp.
Przepraszam więc i obiecuję poprawę.
A oto przepis na uśmiech i bezgraniczną radość dziecka:
Szukamy w okolicy dobrego, życzliwego, otwartego i mega pozytywnego Kornika z wyrówniarką i grubosciowką ( i całą piwnicą pięknych i pachnących festooli
)
Ja mam to szczęście, że całkiem niedaleko jednego takiego znalazłem. A gdzie? A w kolebce Chmielaków, jogurtów i maślanek
Zostałem bardzo miło ugoszczony, gospodarz przestrugał mi drewno na huśtawkę (bo u mnie sprzętu jak na razie brak), dał pomacać festoole (do dzisiaj mi się ta piwnica śni po nocach, co nie ukrywam wywołuje skurcz w pewnym miejscu i rano muszę to rozchodzić
) a na koniec jeszcze obdarował oberemkiem przeróżnych giftów i oczywiście zaprosił ponownie do siebie.
W tym miejscu wielkie brawa dla
SUPER, MEGA ZAje**STEGO KORNIKA @Fiodor45, który całkiem bezinteresownie pozwolił nabrudzić w swojej ładnej i czyściutkiej garażo-stolarni:
Skoro drewienko już przestrugane to zostało tylko złożyć klocki w całość, a układanka nietypowa zobaczcie sami:
I tak betonowy słupek ogrodzeniowy nie znalazł się tu przypadkiem.
Będzie pełnił bardzo ważną funkcję fundamentu pod nogami huśtawki, tylko trzeba go wkopać i wypoziomować na chudziaku, a że ja lubię pić piwo i leżakować to wszystkim zajął się mój człowiek:
Pierwsza przymiarka
No i wybór techniki złożenia wszystkiego w całość, a że po wizycie w pewnej macicznej piwnicy jestem chwilowo rozczarowany jakością moich elektronarzędzi, postawiłem wszystko zrobić narzędziami ręcznymi, czyli trochę trasowania, piłowania i dłutowania:
Tak samo dolna poprzeczka
Górną belkę postanowiłem osadzić na X tak żeby powstało coś na zasadzie zamka.
Najpierw w miejscu łączenia belek wycinałem gniazdo na belkę górną, żeby to zrobić odciąłem kawałek belki żeby łatwiej było wytrasować:
Potem standard, przeniesienie linii na drugą stronę, piła, dłuto, łyk lubelskiej Perełki i jest:
Żeby zamek był zamkiem muszę jeszcze wyciąć gniazdo w górnej belce, ale wczoraj już się zaczęło robić ciemno, skończyło mi się piwo a zaczęły się te je**ne komary i robota stanęła na tym etapie